jazda-na-rowerze
| Autor: Redakcja Tabou

Co daje jazda na rowerze?

Jazda na rowerze to przede wszystkim ogromna przyjemność. Ale dzięki tej aktywności dbasz także o swoje zdrowie, wzmacniasz mięśnie, zrzucasz wagę, a nawet oszczędzasz czas i pieniądze. Same plusy.

Zalety jazdy na rowerze

Na rower stać dziś w zasadzie każdego, a korzyści płynące z jazdy na nim są nie do przecenienia. Siedzący tryb życia, mało ruchu, podatność na stres czy brak czasu na relaks i odpoczynek na świeżym powietrzu mogą prowadzić do problemów ze zdrowiem i gorszego samopoczucia. A jazda na rowerze może być właśnie wspaniałym lekarstwem na te wszystkie bolączki. Warto zatem wziąć się za siebie i zadbać o kondycję fizyczną, zrzucić zbędne kilogramy czy po prostu odreagować po ciężkim dniu pracy za biurkiem. Wystarczy dosłownie pół godziny dziennie kilka razy w tygodniu, a efekty przyjdą same.

Jazda na rowerze a zdrowie

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że regularne jeżdżenie rowerem jest dla naszego organizmu takie ważne. Przede wszystkim jednostajny i umiarkowany wysiłek fizyczny poprawia naszą wydolność. I wcale nie musimy wylewać siódmych potów czy fundować sobie ciężkiego treningu do utraty tchu. Już spokojna jazda ma zbawienny wpływ na zdrowie. Kiedy pedałujemy, zwiększa się pojemność płuc, dotleniona krew krąży szybciej, a serce pracuje aż miło. Dzięki takiej dawce pozytywnych impulsów układ krążenia pracuje dużo wydajniej, co pozwala zminimalizować ryzyko nadciśnienia, zawału serca czy miażdżycy.

Inne skutki jazdy na rowerze, które podwyższą naszą sprawność fizyczną, poczujemy już po kilku przejażdżkach. Wzmocnione mięśnie łydek i ud to pierwszy „objaw” korzystnego oddziaływania roweru na nasze ciało. Czujemy wtedy większą moc, mniej się męczymy i mamy wrażenie, że nasze nogi dalej nas poniosą. Do tego dochodzi także lepsza praca stawów, które często są zastane lub podatne na zwyrodnienia. Nawet po cięższych urazach kolan fizjoterapeuci w pierwszej kolejności zalecają rower jako doskonały środek rehabilitacyjny.

Ale w jeździe na dwóch kółkach biorą udział także inne partie mięśni. Nad utrzymaniem równowagi i sprawnym pokonywaniem kolejnych kilometrów pracują przecież ręce, plecy i brzuch. Nic więc dziwnego, że w tych miejscach także poczujemy przyjemną odmianę. Ogólnie całe nasze ciało będzie bardziej sprawne i sprężyste. A wtedy lepsze samopoczucie mamy gwarantowane.

Jak jeździć na rowerze, żeby schudnąć

Nadwaga to coraz częstszy problem w naszym – raczej siedzącym przed komputerem – społeczeństwie. Złe nawyki żywieniowe, mało ruchu czy wrodzone predyspozycje do tycia sprawiają, że nadwyżki kilogramów stają się coraz bardziej uciążliwe. I nie chodzi już nawet o sam wygląd, ale o nasze zdrowie. Im więcej tkanki tłuszczowej, tym większa podatność na różne schorzenia. Dlatego jazda na rowerze jest świetnym sposobem na to, by zrzucić zbędne kalorie, pozbyć się brzuszka lub po prostu lepiej poczuć się we własnym ciele.

Odchudzanie na rowerze warto sobie wcześniej z grubsza zaplanować. I tu dobra rada, żeby nie rzucać się od razu na głęboką wodę, pokonując z marszu sto kilometrów pod górę w tempie sprintera. Początkowo starajmy się stopniowo zwiększać wysiłek, zaczynając od spokojnej jazdy na mniejszych dystansach. Unikniemy wtedy bolesnych zakwasów, a może nawet kontuzji. Co więcej, przemyślane działanie pozwoli nam kontrolować własne możliwości, które każdy ma przecież inne.

Kiedy już wkręcimy się nieco w dość systematyczną jazdę, nasze ciało samo da nam znać, że jest w stanie wejść na wyższy poziom wysiłku. Spróbujmy zatem zwiększać intensywność naszego treningu. Niech jazda na rowerze trwa dłużej niż pół godziny, bo właśnie po tym czasie organizm rozpoczyna spalanie tłuszczu. I wcale nie musi to być jakieś zabójcze tempo. 15–20 km/h wystarczy, żeby odpowiednio się zmęczyć i wycisnąć z siebie trochę potu. W miarę zaawansowania i chęci można stopniowo przejść na przykład w trening interwałowy, czyli naprzemienną jazdę szybszą i wolniejszą w określonych przedziałach czasowych.

Przy tym wszystkim niezmiernie istotną rolę odgrywają odpowiednia dieta, prawidłowe nawodnienie organizmu oraz dobrze dobrany rower. Jedzmy z głową i nie byle co, uzupełniając potrzebne składniki odżywcze, oraz pijmy dużo i często – zwłaszcza podczas wysiłku. Wtedy efekty przyjdą szybciej, niż myślimy. Zadbajmy także o to, żeby rower, na którym jeździmy, był do nas dopasowany. Przede wszystkim rama powinna być tak dobrana do wzrostu, abyśmy mieli wygodną pozycję, a nasz kręgosłup był jak najmniej obciążony. Do naszej indywidualnej decyzji należy natomiast typ roweru. Może to być cross, trekking czy „góral” (MTB) – byle tylko jazda na nim była wygodna i przyjemna.

Plusy jazdy na rowerze względem samochodu

W obecnych czasach, gdy w miastach panuje coraz większy tłok, a codzienne dojazdy do pracy i powroty do domu w korkach zmieniają się w wielogodzinny koszmar – warto pomyśleć o rowerze jako środku komunikacji. Po pierwsze, oszczędzamy w ten sposób czas, przemieszczając się niejednokrotnie nawet szybciej niż autobusy. Po drugie, oszczędzamy pieniądze, nie wydając ich na tankowanie, mycie czy serwisowanie samochodu. Po trzecie, buzują w nas endorfiny, a dzięki coraz większej sieci ścieżek rowerowych nie stresujemy się staniem w korkach. I w końcu po czwarte, przyczyniamy się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza, które w ostatnich latach alarmująco wzrasta.

Co daje jazda na rowerze stacjonarnym?

Rower stacjonarny to dobra alternatywa dla roweru tradycyjnego, zwłaszcza w naszych warunkach klimatycznych. Nie wszyscy bowiem lubią jeździć w deszcz lub wybierać się na wycieczkę do lasu w styczniu przy kilkunastostopniowym mrozie. Co więcej, na taki sprzęt możemy wsiąść o dowolnej porze dnia i nocy, wykorzystując każdą wolną chwilę. Rower stacjonarny może też pełnić uzupełniającą funkcję roweru treningowego, dzięki któremu nie wyjdziemy z formy nawet zimą lub będziemy mogli wzmocnić nogi przed innymi aktywnościami sportowymi. Niestety jest jeden drobny minus… brak kontaktu z przyrodą i ludźmi, z którymi dzięki prawdziwemu rowerowi możemy wspaniale spędzić czas na łonie natury.